No to może parę słów ode mnie na temat tytułowej maszynki.
Kolega powyżej pisze, że jest w stanie osiągnąć gładkie golenie na neutralnym ustawieniu. No cóż, każdy z nas postrzega je inaczej 😊. Jeśli ogolę się wieczorem i rano nadal nie wyczuwam odrastającego zarostu to mogę mówić o takim właśnie goleniu.
Jako punkt odniesienia dla Muramasy, użyję dwie inne maszynki, które być może będą w stanie ją nieco przybliżyć.
R41 – wyznacznik PN oraz Rex Ambassador jako alternatywną maszynkę regulowaną ze zbliżonego przedziału cenowego.
Do rzeczy.
Ze względu na swoje preferencje nie użyłem dotychczas ustawień z ujemną i neutralną ekspozycją gdyż z góry założyłem, że będą one dla mnie niewystarczające. Pierwsze golenie było na 4 z żyletką Iridium BN-84 oraz mydłem T&H Apsley.
Golenie bardzo komfortowe z delikatnie wyczuwalnym ostrzem na skórze. Można by uznać, że na codzienne golenie w sam raz. Jednak do PN sporo brakuje.
Następnym razem postanowiłem wycisnąć z niej maksimum możliwości. Ustawienie na 5, nowa blaszka i golenie na 3 przejścia. Efekt – jest naprawdę dobrze 😊. Do wspomnianej erki niewiele jej brakuje. Myślę, że jeśli użyję żyletki KAI to satysfakcja będzie pełna.
Podsumowując:
Może najpierw minusy, oczywiście w mojej subiektywnej ocenie.
- Mimo że pięknie wykonane to zbyt delikatne w uchwycie moletowanie dość krótkiej rączki nie daje bardzo pewnego chwytu. Tutaj Rex zdecydowanie wygrywa.
- Znów o rączce. Krótka i zakończona na półokrągło rączka nie daje dobrego podparcia dla ostatniego trzymającego ją palca. Optycznie wygląda to dobrze ale jest mało praktyczne.
- Geometria czapki i niemal idealne spasowanie pinów nieco utrudnia poskładanie maszynki przy zakładaniu żyletki. Trzeba ścisnąć głowicę bo żyletka układa się płasko na pinach przed dokręceniem rączki. Myślę, że to jednak pomijalny problem. Kwestia przyzwyczajenia.
- Przydała by się pozycja 6. Entuzjaści gładkości idealnej mogą czuć niedosyt. Jest dobrze ale mogłoby być jeszcze lepiej.
- Cena. O tym nie rozmawiamy.
Plusy:
- Muramasa to uczta dla oczu. Design i dopieszczenie detali na najwyższym poziomie.
- Komfort golenia. Pomijam ustawieni a 1-3 ale te na pozytywnej ekspozycji są naprawdę komfortowe.
- Na maksymalnym ustawieniu goli bardzo poprawnie. Jak wspomniałem powyżej, do erki już niewiele brakuje jednak samo czucie ostrza jest znacznie przyjemniejsze a odrastający zarost nie jest tak ostry jak po R41.
- Jeśli chodzi o porównanie do Ambassadora to sposób regulacji nie wpływa tak znacząco na komfort użytkowania. Rex wraz ze zmianą ustawień zmienia również wyraźnie swoją agresywność. Na 6 jest wręcz mało przyjemny i agresywny, jednocześnie nie przekładając tego tak znacząco na skuteczność. Muramasa jest w stanie osiągnąć niemal PN jednocześnie nie obniżając komfortu golenia.
To by chyba było na tyle jeśli chodzi o moje odczucia😊