Właśnie tak robię - mocno opłukuję kamień, by nic na nim nie zostało i pracuję na samej wodzie najdelikatniej jak potrafię, bez żadnego nacisku. Zaczynam się już zastanawiać, czy to nie przypadkiem kwestia kamienia - naprawdę niejeden wieczór spędziłem na próbach. Mam nadzieję, że pasta pomoże.