Autor Wątek: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów  (Przeczytany 13653 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline coronel

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 312
  • Podziękowań: 1
  • Pan porucznik od saperów poszedł na zające...
  • Miejsce pobytu: Warszawa
"Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« dnia: Sierpnia 30, 2013, 14:26:58 »
Często jest tak, że człowiek napali się na jakiś produkt, czy też kupi go z czystej ciekawości, ale niestety nie jest w stanie używać. No i sprzęt czy kosmetyk ląduje albo w koszu, albo w innym miejscu o podobnym uroku. Mieliście takie nieudane romanse?

U mnie:

Woda kolońska 4711 - po kilku dniach wylądowała w toalecie, jako odświeżacz. Spory zawód.
Krem Kanion - źle się pieni, jest za śliski (spada). Porażka. Z trudem zużyłem, choć nie do końca. Kosz.
Pędzel z kiosku (pewnie za 5 zł). Nieprzyjemny w dotyku, włosie wypadające w tempie ekspresowym. Kosz.
Biały Jeleń, ale w płynie - do mycia rąk. Nieprzyjemnie wysuszał. Zużyty chyba tylko dzięki pomocy rodziny.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 30, 2013, 15:04:06 wysłana przez coronel »
Maszynka: Merkur 42 C Merkur Solingen
Żyletki: Personna
Krem: Wars
Pędzel: Omega 63181 Puro Tasso

Offline mlodyellow

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 174
  • Podziękowań: 1
  • Miejsce pobytu: Łódź
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 30, 2013, 14:57:59 »
Mydło w sztyfcie Palmolive. Nie używałem nigdy sztyftu, ale spróbowałem, licząc że będzie tak dobre jak wilkinson w tyglu, niestety nie potrafię dobrze wyrobić piany na twarzy, więc leży w szafce, użyje raz sporadycznie na pół roku. Chyba, za szybko się go nie pozbędę w tym tempie.

martinus77

Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 30, 2013, 15:01:27 »
Ostatnio mydło glicerynowe CD, taki po nim świąd skóry dostałem, że pół nocy nie spałem. :) - do kosza ook

Offline coronel

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 312
  • Podziękowań: 1
  • Pan porucznik od saperów poszedł na zające...
  • Miejsce pobytu: Warszawa
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 30, 2013, 15:08:37 »
Hehe, ja się ostatnio z rozpędu siarkowym pod pachami przemyłem - było coś podobnego, jak u Ciebie  ;D
Maszynka: Merkur 42 C Merkur Solingen
Żyletki: Personna
Krem: Wars
Pędzel: Omega 63181 Puro Tasso

Online Śmietan01

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 316
  • Podziękowań: 5
  • Wojtek
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 30, 2013, 15:43:40 »
Na dzień dzisiejszy mam tylko dwa takie produkty:
Krem do golenia Ziaja - jako fan ich kosmetyków bardzo się na nim zawiodłem. Kosz.
Pędzel No Name - mój pierwszy pędzel, kosztował 8 zł. Bardzo twardy, nieprzyjemny dla twarzy, włosie wypada bardzo szybko, nawet wtedy, kiedy jest nieużywany. Oczywiście rozkleił się po 3 użyciu. Kosz.

Offline Walden

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 152
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: المملكة العربيّة السّعوديّة a jak w kraju to Kaszëbë
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 30, 2013, 16:01:20 »
Mydlo do golenia''CELLA''jego zapach okazal sie absolutnie nie do przyjecia.Nosze sie zamiarem wystawienia w dziale zamian,z propozycja wplaty 5PLN na Pajacyka i wysylam mydelko hmmm.

Offline Błażej

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 174
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Śląks
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 30, 2013, 16:05:25 »
"Ekskluzywne" żyletki, czyli Feathery, Merkury i Timory oraz mydło Cella..

Mydło w sztyfcie Palmolive. Nie używałem nigdy sztyftu, ale spróbowałem, licząc że będzie tak dobre jak wilkinson w tyglu, niestety nie potrafię dobrze wyrobić piany na twarzy
Spróbuj zetrzeć je na tarce i ugnieść w jakiejś miseczce albo pustym tyglu... potem używaj jak zwykłe twarde mydło  ;)

Offline rectosei

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 314
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Żory
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 30, 2013, 16:33:45 »
Żyletki Derby. Bez żalu zasługuja na rzut nimi do kosza.
Maszynka Mühle R107
Pędzel: HJM 31P8SGR Black Fibres
Mydło / krem do golenia: Proraso, Cella, Lider Classic, Caola, Arko, Lea, Mühle Rokitnik, Barbus
Żyletki: Feather, Triton, Astra, Iridium Super (te polecam)

Offline oski

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 3279
  • Podziękowań: 2
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 30, 2013, 16:37:20 »
Fajny temat ;D

Pierwszy w życiu pędzelek za 2 (!) złote - poleciał do pieca.
Chińska badziewiasta maszynka z plastikowymi elementami TTO - poszła pod młotek, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Przynajmniej etui mi się po niej ostało.

Offline witeq

  • *
  • Wiadomości: 6610
  • Podziękowań: 7
  • Miejsce pobytu: miasto 44 wysp,Polska
  • Wiek: 50
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 30, 2013, 18:24:30 »
Do tej pory miałem taki problem z krem do golenia Kanion,piana niezła,ale zapach tragedia.Gdy połamała się zakrętka,był pretekst i reszta kremu trafiła do kosza.Obecnie po przeczytaniu Waszych opinii o kremie Bond Fresh,pewnie użyję raz z ciekawości,a potem w kosz lub wydam komuś w potrzebie,kogo nie lubię >:D
Pozdrawiam
Witek

Offline Vyborny

  • *
  • Wiadomości: 1488
  • Podziękowań: 1
  • Miejsce pobytu: Trzebnica/Wrocław
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 30, 2013, 18:42:36 »
Ja swojego Bonda Fresh dałem żonie do nóg. Wyrzucić jakoś też nie było by mi żal. Nawiązując do tematu, raczej z tego co pamiętam niczego nigdy nie wyrzuciłem. Starałem się odsprzedać/dać. Najczęściej jednak zużywałem z ciężkim sercem.

Offline coronel

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 312
  • Podziękowań: 1
  • Pan porucznik od saperów poszedł na zające...
  • Miejsce pobytu: Warszawa
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 30, 2013, 18:45:02 »
Odsprzedawałem głównie droższe wody toaletowe. Jakieś tam kremy po 2,5 zł to co tu odsprzedawać? :)
Maszynka: Merkur 42 C Merkur Solingen
Żyletki: Personna
Krem: Wars
Pędzel: Omega 63181 Puro Tasso

Offline Błażej

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 174
  • Podziękowań: 0
  • Miejsce pobytu: Śląks
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 30, 2013, 19:03:23 »
Ja też się z Witqiem ugadałem, że paczkę na święta pośle ;)

Offline Rafff

  • *
  • Wiadomości: 2855
  • Podziękowań: 5
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpnia 30, 2013, 19:08:30 »
Ja miałem wyrzucić krem z kauflandu ale było mi żal i na razie leży a nuż widelec się przyda  ;)

Offline Stierlitz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Podziękowań: 0
Odp: "Gnij w piekle!" czyli tragiczny koniec produktów
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpnia 30, 2013, 19:29:33 »
Dla mnie Wilkinson Classic wraz z żyletkami dołączonymi w zestawie.