Autor Wątek: Omega 49 Professional  (Przeczytany 367 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Marekmarek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 30
  • Podziękowań: 2
  • Miejsce pobytu: ŁDŹ
  • Wiek: 34
Omega 49 Professional
« dnia: Marca 13, 2023, 11:27:43 »
Omega 10049 - mam ją dość krótko, ale od razu przypadła mi do gustu. Jest niedroga (40zł) i moim zdaniem bardzo dobra. Dodam, że całkowite porównanie mam dość niewielkie, bo jestem świeżak (Isana syntetyk, Isana świnia, Yaqi Sagrada 2band, Simpson T2, Omega 10049, Nom Alfred 15DA, Zenith 507BC).

W skrócie:
  • Ładna i duża rączka, lekka ale nie za bardzo, taka akurat, na 99% pusta w środku, doskonały chwyt,
  • bardzo duży dla mnie knot, ale nie za duży, fajny na twarzy i w misce super, choć jakby był ciut krótszy albo głębiej w rączce te pół centymetra to bym się nie pogniewał,
  • świetne odczucie przy wyrabianiu na twarzy, bardzo sprężysty, od razu bardzo go polubiłem,
  • świetnie spienia na twarzy już od początku, w misce również doskonale,
  • knot ma dość ciemne włosy, kilka czarnych, wizualnie jest... mocno średnio,
  • również opakowanie było niezbyt piękne, dostałem nawet trochę podniszczone
  • pachniał jak stara szafa bardziej niż świnia, ale dwa użycia i jest ok (może źle przechowywali),
  • przy wyrabianiu na twarzy nie muszę go dociskać do końca,
  • wyrabianie w nawet wyższej misce jest ok, bo rączka nie jest tak mała jak w Isanie, Yaqi Sagrada i T2 - stąd w ogóle wyszedł pomysł na nowe duże pędzle.

Zauważyłem, że w 10049 klej jest dość wysoko w knocie, może pół centymetra albo więcej wystaje nawet nad rączkę, to trochę jakby skraca efektywną długość knota i dodaje wrażenia sprężystości, tak mi się zdaje. Nie widać go z zewnątrz, aż tak źle nie jest, ale jak wyginam palcem to czuć, że na dole jest zupełnie sztywno. Jeśli 83 ma taki sam knot ale osadzony głębiej to powinien być wizualnie krótszy i intuicja podpowiada mi, że to mogłoby być nawet fajniejsze do wyrabiania na twarzy.

Ze świnek mam porównanie do wcześniej używanej Isany oraz Nom Alfred 15DA oraz Zenith 507BC, które (te dwa ostatnie) kupiłem jednocześnie z Omegą na testy. Alfred ma takiej samej długości (na zewnątrz) knot, ale już klej normalnie głębiej i jest dużo bardziej miękki, knot ma jaśniejszy i ładniejszy, choć pachnie on standardowo mocno świnią :) Rączka drewniana, lżejsza od Omegi, bardzo fajna, ale Omega wygodniejsza. Dla mnie był za miękki, więc po złamaniu i jednym użyciu od razu go sprzedałem. Choć pianę kręcił super, zwłaszcza w misce, na twarzy trochę mi się rozjeżdżał. Zenith jest dużo cięższy, rączka jest zupełnie inna, ale wydaje się za wąska w przewężeniu. Chwyt ma dobry, ale po prostu Omega jest wygodniejsza dla mnie w trzymaniu. Na plus dla Zenitha brak zapachu i piękny jasny knot, ale cena wysoka na minus. Knot ma 5mm krótszy i zdecydowanie dużo, dużo bardziej upakowany. Doskonały pędzel, ale jednak nie wiem czy nie zbyt gęsty, muszę go mocno dociskać i miewam nim problemy z niektórymi mydłami, czego nie mogę napisać o Omedze (choć to pewnie kwestia mojego doświadczenia). Jeszcze nie zdecydowałem między Omegą i Zenithem, ale Omega jest faworytem, bo wygrywa stosunkiem jakości do ceny. Chciałbym mieć docelowo jeden pędzel zamiast kilku, no i w Omedze jest potencjał.

Na zdjęciu pędzle nowe, jedynie wymoczone i po jednym kręceniu piany w misce + odstaniu parenaście minut w tej pianie:


PS. Przy okazji zapytam, bo znalazłem jeszcze syntetyczną S10083, która kosztuje raptem 36zł. To inny pędzel, ale ciekawe czy ktoś ma o nim jakieś zdanie wyrobione i warto go kupić? Mam Simpsona T2 i bardzo mi pasuje knot, ale rączka trochę mało wygodna, cena też była dość wysoka nawet używanego. Chyba mam takie zboczenie, że lubię mieć jak najlepszą rzecz, ale jednocześnie możliwie tanią - coś jak rower, który dobrze jeździ, ale nikt go nie chce ukraść ;)

PS2. Nie widzę nigdzie świnkowej 83 w Polsce. Na Amazon prawie 100zł (!). Czy warto zapłacić 2.5x tyle co za 49?
« Ostatnia zmiana: Marca 13, 2023, 11:32:07 wysłana przez Marekmarek »