Witam.
Od jakiegoś czasu golę się Wilkinsonem Classic. Można powiedzieć, że "wsiąkłem" w tradycyjne golenie. Z każdym goleniem idzie coraz lepiej. Jestem początkujący - to oczywiste. Ale za jakiś czas (miesiąc, półtora) chciałbym sobie sprawić inną mnż.
Po lekturze forum wstępnie wybrałem
Muhle r89. Jako, że mam twarz skłonną do podrażnień, itd. No i dlatego, że jestem początkujący, zatem nie zrobię sobie krzywdy

Ale również podoba mi się
EJ DE89, a dokładnie model
DE89BA11BL.
I mam problem z wyborem. Z tego co wyczytałem, to Muhle i EJ różnią się tylko rączką i wagą (EJ trochę cięższy).
A może coś przeoczyłem?
Miał ktoś z Was do czynienia z tymi modelami, na zasadzie porównania "w akcji"?
Może któraś jest lepiej wykonana?
A może wybrać jakiś inny model?
Chciałbym żeby maszynka posłużyła mi na lata.
Odnośnie mojego zarostu: niezbyt gęsty, raczej twardy. Nie chcę się golić dzień w dzień. Raczej co 3-4 dni.
Pozdrawiam.