Artykuł pochodzi z czasów gdzie jedna żyletka kosztowała tyle, co jej waga w złocie z oficjalnej dystrybucji były trudniej dostępne niż papier toaletowy.
Nic dziwnego ze ludzie czepiali się wszelkich możliwych sposobów właśnie takich jak piramidki, pudełeczka, pudełka po zapałkach, woda święcona, szklanki, kubeczki i wiele innych towar, który jest na wagę złota musiał wytrzymać 15 do 30 goleń.
Nigdy później nie spotkałem się z tak przesadną dbałością o sprzęt po zakończeniu golenia żyletka musiała być umyta przenigdy w ciepłej wodzie, bo traciła ostrość, osuszona i zawinięta w papierek oraz włożona miedzy kartki grubej książki, aby się nie odkształciła i wiele tym podobnych lokalnych guseł.
Faktem jest, że ówczesne żyletki wytrzymywały znacznie dłużej albo obecnie tak przywykliśmy do wszech obecnej dostępności dobra wszelakiego.