@T800 Wyślę Ci jutro listem kawałek pasty Luxor 0,1 mikrona. Naniesiesz ją na balsę jak kredą. "Pokolorujesz". Tlenek chromu, tlenek żelaza, brudzą. Brudzą brzytwę, brudzą palce, brudzą ciuchy, wszystko. A plamy łatwo nie schodzą. Przy schnięciu deseczki może ci się płaszczyzna wykrzywić. Lepiej dlatego rozrabiać tlenek z parafiną niż z gliceryną. Gliceryna jakby bardziej "krzywi". Ale obie się do tego nadają. Ważne, żeby też nie nawalić tego za dużo. Grzbiet i tak zbierze nadwyżkę tlenku, więc szkoda materiału. Tlenek ceru trochę się sypie, jak drobny piasek, mąka. Tlenek ceru mieszamy tylko z wodą. A Luxor nie brudzi. Kup sobie tą deseczkę balsową gdziekolwiek. 1 metr możesz podzielić na dwie, trzy części. Możesz też zostawić metrową, ja tak zrobiłem z ostatnią. Cieńkie balsy będziesz musiał przykleić do czegoś stabilnego, bo deska jest delikatna i leciutka, będzie się przesuwać przy ostrzeniu. Ja mam ostatnią balsę metrową 8mm, i kładę na sam koniec osełkę diamentową, ona jest ciężka, i nic nie lata. Nawet bez obciążenia te 8mm nie przesuwa się, ale wolę mieć pewność, bo palce łatwo przeciąć
