Brawo Rafał

Ja zeszłego lata po raz pierwszy ogoliłem kogoś brzytwą, padło na mojego kumpla.
Golenie odbyło się na jego wyraźne życzenie i to nawet atraumatycznie, ale adrenalina była - po obu stronach brzytwy, hehe

Zaiste, jest to zupełnie inne doświadczenie, niż golenie swojej facjaty.
Wbrew pozorom idzie to znacznie trudniej.
Szacun dla Ciebie i dla szwagra!
