Świetna wiadomość.

Obecnie, obok
Chopina, to moja ulubiona woda po goleniu.
[Archi]: Scalenie wątków@Administracja: Proszę o scalenie dwóch ostatnich postów.
Godzinę później...
Nie mogąc się powstrzymać, odwiedziłem pobliską
Biedronkę. Bardzo chciałem spróbować również
Maklera Attraction i
Celebration, ponieważ do tej pory dane mi było skosztować jedynie
Magic Nights, który niespodziewanie stał się moją ulubioną wodą po goleniu, detronizując i szturmem z piedestału zrzucając
Chopina. Nie byłem pewien, co zaoferuje
Biedronka ? dadzą pewnie jedną sztukę na wystawę i tyle ? pomyślałem, i była to myśl w smutnym tonie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem je wszystkie trzy razem. Rozejrzawszy się, że nikt mnie nie obserwuje, przyśpieszyłem, sprężystym krokiem podszedłem do półki i zgrabnym ruchem zapakowałem trzech braci
Maklerów do biedronkowego wózeczka. Odchodząc, obejrzałem się celem sprawdzenia po czemu to i na ile to ? całe 8,99 zł za sztukę ? to jest cena ? skwitowałem pod nosem. W głowie zaczęło mi się kotłować, me myśli zaczęły się kłębić ? jakże jesteśmy robieni w balona przez producentów różnej maści pachnideł, sprzedających nam kosmetyki za stówkę, albo nawet stówek parę. Jedyne, co ciśnie się na usta to ? jakąż oni zwykli lichwiarską marżę narzucać ? bo nie wierzę, że składniki są aż tak drogie.
Makler nie ustępuje tym wyśrubowanym cenowo kosmetykom nawet na milimetr, a wiele z nich wyprzedza co najmniej o lata świetlne, przede wszystkim zapachem, ale również i trwałością.
Przed niuchnięciem spodziewałem się, że każdy z
Maklerów różni się znacznie między sobą wonią, jednakże tak nie jest. O ile mnie nos nie myli, jakieś 90% zapachu jest wspólne.
- Celebration kojarzy mi się zdecydowanie z jakimś kosmetykiem z lat 90., nie jestem sobie w stanie przypomnieć z jakim, ale z jakimś zapadającym w pamięć na całe życie.
- Attraction, cóż, wydaje mi się, że jest bardzo podobny do Magic Nights, ale przemawia do mnie trochę mniej.
- Magic Nights, jak na razie mój pupilek. Najbardziej podobny, albo nawet identyczny z Maklerem z lat 90.
Każdy z nich jest bardzo przyjemny, zero wiochy, pełen wypas.
Da się zrobić hiper-super-turbo-kozacką wodę po goleniu za mniej niż 10 złotych? Da. I to nawet polską.