Do mnie przyleciał toporny ciężki Gold Dollar 66, z plastikowymi badziewnymi okładkami, pachniał stalą i smarem;-) Wziąłem go w rękę i od razu stwierdziłem, że to nie moja bajka. Pewnie z czasem zrobię drugie podejście, ale muszę kupić firmową nową ładną brzytwę z drewnianymi okładkami w rozsądnych pieniądzach i przede wszystkim taką która mi się podoba! Dać do naostrzenia i działać.