Cześć, jestem Bartek

Od 16 roku życia gole łeb i gębę. Szybko wyłysiałem wiec to nie była
Kwestia wyboru. Większość żaluzjami itp. Pierwsze szlify w TG maszynka na żyletki- wilkinson Classic z która średnio się dogadałem, jakieś 5 lat temu wilkinson Classic premium - i tu już znacznie lepsza komunikacja ze sprzętem ale możliwe ze i ręka przez te pare lat szarpania głowy nabrała pokory. Od niedawna Shyluz Classic DE. Trochę budżetowo ale staram się bezpiecznie inwestować w sprzęty. Do kompletu klasyka Arko w tyglu i pędzęl wilkinsona. Zyletki w większości jakich używałem do wilkinson i polsilver, aktualnie zamówiłem kilka różnych o których na tym forum się dowiedziałem. Jak narazie ladas i astra wydaje mi się ze dobrze współpracują z moja gęba oraz sprzętem.
Niestety jeszcze odwagi nie mam na golenie głowy maszyna na żyletki, ale kto wie może kiedyś nabiorę pewności.
Pozdrawiam serdecznie szanowne grono forumowiczów.
