Faktycznie na Ukrainie jest wojna. Jednak większość cywili uciekła, zostali żołnierze. I cywile, którzy chcieli zostać. Ci którzy do nas przyszli, dostali jeść, pić, i dach nad głową. Są bezpieczni.
80 lat temu nikt nic za darmo nie dostał. Uciec nie miał jak, chyba, że na piechotę. Przez lasy i bagna. Do jedzenia może jakaś pietruszka z pola, albo złapany wróbel. O kanibaliźmie nie wspomnę.
Co do naszej ziemi dzisiaj. Żyjemy w najlepszych czasach ludzkości kiedykolwiek. Nigdy człowiek "zwykły śmiertelnik" nie miał takich możliwości jakie mamy dzisiaj. W średniowieczu gdy ktoś się rodził chłopem, to był chłopem całe życie. Cały dzień spędzał na polu, a najdalej gdzie był, to osada obok oddalona o dwa kilometry. Dzisiaj wsiadasz sobie w swój (!) samochód lub motocykl, i jedziesz sobie gdzie tylko chcesz. Kiedyś komunikacja miejska to było marzenie zwykłego człowieka. Nie mówię nawet o lataniu samolotem z kontynentu na kontynent. W kilka/kilkanaście godzin. W bezpiecznych warunkach. Kolumb płynął przed siebie tygodniami nie wiedząc nawet, czy jest przed nim jakiś ląd. I jakie stwory go zamieszkują. Nie mówię, o tym co jemy my dzisiaj, a co jedli kilkaset lat do tyłu. Dzisiaj wchodzisz do supermarketu, i kładziesz do wózka w zasadzie co tylko chcesz. Jak staniesz przy jakiejś półce to masz tyle możliwości, że może się w głowie zakręcić. Nikt głodny i bosy nie chodzi. Dzisiaj nawet jak ktoś jest bezdomny, to są dla nich schroniska. Tam też dostaną wszystko co jest niezbędne do życia. Tylko, nie można tam pić.