Autor Wątek: Golenie na gorąco  (Przeczytany 430 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

pawelpksa

Golenie na gorąco
« dnia: Stycznia 26, 2023, 12:28:24 »
Zakładam ten wątek, bo wydaje mi się, że temat zasługuje na zebranie uwag i doświadczeń dotyczących golenia na gorąco w jednym tematycznym miejscu. A propos ostatnich gorących dyskusji - to właśnie jest wartością forum contra fb.

Próbuje golenia na gorąco na różne sposoby, w różnych miskach. Przyjemność ciepłego pędzla i piany jest bezsprzeczna. Z drugiej strony wyrobienie i utrzymanie piany na najwyższej jakości jest trudne.

Temperatura
Zawsze startuje z wrzątkiem. Nie mam odpowiedniego termometru, ale sądzę, że temperatura w tyglu, do momentu gdy zacznę golenie, spada do jakiś 80C, i sukcesywnie się zmniejsza w trakcie golenia.
Wiele osób deklaruje, że wrzątek jest zły dla włosia i zły dla stabilności piany. Faktycznie, albo mydło/krem się waży. Albo piana zyskuje duże bąble. Jednak wychodzę z założenia, że golenie na gorąco musi być na gorąco. W końcu udało mi się przejść tę przeszkodę (bąblowania) i konsekwentnie uzyskiwać dobrą pianę. W moim przekonaniu, wysoka temperatura nie jest przeszkodą.

Piana
Zaczynałem od mydeł twardych. Tak mi polecano. Tak wydawało mi się to właściwe. Obecnie najlepszą pianę na gorąco uzyskuje z kremów Barbarie, Mehor i zielonej Cella. Ale ten efekt da się także uzyskać z mydeł półtwardych. Zapewne ważniejszy jest ich skład. Choć konsystencja startowa też pomaga.  Klucz jednak widzę w tym by zaczynać z bardzo małą ilością wody i dodawać w miarę potrzeb. Dzięki temu unikam tych wielkich bąbli niszczących jej jakość.

Pędzel
Wydaje mi się, że jest wszystko jedno czy używam syntetyka czy borsuka. Nie robiłem prób na śwince. Wiadomo, że w borsuku trzeba pilnować by włosie było odpowiednio (nie za dużo) namoczone. Istotniejsze jest chyba jaki jest backbone. Pasują mi gęste, nabite i niskie pędzle.

Micha
To osobna historia.

Offline Maxikaz

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 93
  • Podziękowań: 3
Odp: Golenie na gorąco
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 26, 2023, 14:14:25 »
Posiadam miskę ceramiczną z podwójnym dnem i uwielbiam golenie ciepłą pianą. No właśnie odnośnie do piany hmmm

Z mydeł, których do tej pory korzystałem, mało które dobrze rozprowadza się w gorącej misce. Piana jest jakaś licha, nijaka, trudniej ją wyrobić niż w tradycyjnej "zimnej" misce. Z tego co pamiętam to słabo kręciło się czerwone Cella, dwa SV, Kent SB2. LJdJ KUSH też słabo. Nie znam odpowiedzi z czego to wynika.

Najlepiej kręci mi się mydło Haslinger z owczym mlekiem. Tutaj piana wychodzi najlepsza w porównaniu z innymi. I teraz do konkluzji. Każde z nich słabo trzyma wodę o ukręceniu. Wysycha. Trzeba "dokręcać" pomiędzy przejściami i poprawkami, aby powróciło do akceptowalnej konsystencji. Nigdy nie udało mi się osiągnąć takiego stanu piany, że nie traci ona wody w trakcie ok. półgodzinnego golenia. Może najzwyczajniej w świecie prawa fizyki hmmm. Gorąca woda w misce powoduje parowanie wody z kremu? Ot, to może cała tajemnica.

Aha. Pędzel łatwiej gubi włosie (syntetyk), kręcąc mydło w gorącej misce.
Marilyn Monroe: "Wszyscy mężczyźni są tacy sami, mają tylko różne twarze, żeby można było ich rozpoznać..."

Rockwell 6S (rączka Stando), Stando Mara

Offline Erais

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1146
  • Podziękowań: 13
  • Miejsce pobytu: Konin
  • Wiek: Maj 1978
Odp: Golenie na gorąco
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 26, 2023, 22:37:33 »
Mam, posiadam, używam z wielkim zadowoleniem  :) Zacząłem od miski tradycyjnej Jamesa Kenta, gdzie w dolnej części moczył się pędzel w gorącej wodzie, a u góry układało się krążek mydła, lecz nie zawsze korzystamy przecież z krążka- czasem chcemy coś naskrobać... Więc na urodziny wybrałem sobie miseczkę z pracowni ceraMikowej, pani Joanny Miki. Miskę robiłem na zamówienie, bo chciałem białą (więcej szczegółów na moim filmie). Nie jest to miska na wyjazdy- waży prawie Kg (900g bez wody), utrzymać tego w ręku to spory problem (ja ją stawiam w umywalce), ale nie chcę żadnej innej miski- a tych mam jeszcze cztery  :) Ta jest piąta i najlepsza  :) Piana cieplutka na twarzy... jeśli wyrabiam dzikiem moczowym w kubku, w ciepłej wodzie, to mam i ciepły pędzel i ciepłą pianę; jeśli wyrabiam borsukiem, to pędzel krótko moczony, zimny przy drugim przejściu... Wrzątkiem nigdy zalewać nie próbowałem- zawsze między ścianki wlewam najcieplejszą wodę z kranu; mnie to wystarczy :) Osobiście nie zauważyłem, by ciepło jakoś mocno wpływało na wyrobienie piany- w zwykłej misce to samo mydło wyrabiało się tak samo. Nawet spiralka umieszczona w mojej misce- teoretycznie trochę pomaga przy wyrabianiu, praktycznie; gładka miska tak samo daje radę  :) Jedyna różnica, to ciepła piana. Jak sami widzicie na filmach- ja rzadko kiedy używam innej miski  :)

pawelpksa

Odp: Golenie na gorąco
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 27, 2023, 11:55:11 »
Możnaby wysnuć wniosek (z tych oraz innych głosów), że jest jakiś punkt zwrotny w temperaturze do któego piana ukręca się normalnie, a potem bąbelkuje i traci gęstość. Ale jak pisałem, mi się już seryjnie udaje zrobić pianę git, na prawie wrzątku.

pawelpksa

Odp: Golenie na gorąco
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 28, 2023, 23:05:34 »
Kolejne podejście. Elekt w pełni satysfakcjonujący. Pedzel mega rozmiar.