Autor Wątek: Bulldog  (Przeczytany 7539 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline SP3CtRUM

  • *
  • Wiadomości: 7935
  • Podziękowań: 30
  • \o/ Spec \o/
  • Miejsce pobytu: Warszawa
  • Wiek: 40
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #30 dnia: Maja 11, 2023, 22:50:57 »
Ale to nie jest pójście pod prąd tylko raczej skręt z drogi w bagno :) Tak jak @oxen napisał, szkoda marnować życia na kiepskie produkty, one były, są i będą kiepskie.
"...You can call me SP3CtRUM, you can call me Spectrum, you can call me Spec. You can call me a dirty spec-of-a-bitch, but if you EVER call me Speick again, I'll finish this fight..."

Offline Mokasyn86

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1049
  • Podziękowań: 56
  • Miejsce pobytu: Gliwice
  • Wiek: 37
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #31 dnia: Maja 12, 2023, 09:20:18 »
Jak najbardziej Bulldog jest kiepski. Tu nie ma dyskusji. Dlatego napisałem, że trzeba mieć "świra" żeby chcieć się z nim trochę pomęczyć. Ja jeszcze przy nim trochę posiedzę, może uda się coś z tym mydłem jeszcze zrobić. Myślałem, że będzie gorzej przed pierwszym użyciem. Dlatego od razu zmieniłem taktykę. Ale przy innych mydłach, te mydło nie jest mydłem  ;D

Offline jaro82

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 966
  • Podziękowań: 31
  • Miejsce pobytu: Ostrowiec Św.
  • Wiek: 41
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #32 dnia: Maja 12, 2023, 10:10:11 »
Może w tyglu go spróbować? Średnia porcja mydła i nieco mniej wody na początku. Wyrabiać cierpliwie i dodać ponownie pod koniec.
MNŻ: Rockwell 6C, DSCosmetic T7-SE, S9, Gillette King C, Muhle R89, R41, Merkur 34C, Razorock 37, Fatip CC Grande
P: Frank Shaving, Omega 11137, Semogue 610, Yaqi Sagrada Familia, Omega S-Brush

Offline Makse

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Podziękowań: 0
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #33 dnia: Maja 12, 2023, 11:06:36 »
Dorzucę swoje 5 groszy i przy okazji zrobię update do mojego wpisu w tym wątku. Mydła nie warto kupować nawet dla samego tygla. Tak jak pisałem, jest bardzo słabo zabezpieczony, pokrywa nawet nie jest naolejowana ani polakierowana. U mnie tygiel po bulldogu przeżył jeszcze około 5msc, po tym czasie pokrywa przez noc zgniła mi kompletnie, wyrzuciłem ją. Niedługo po tym w samym tyglu zaczęły pojawiać się pęknięcia i zaczął przeciekać. Moim zdaniem kompletne dno, zarówno mydło jak i opakowanie. Jeżeli już musimy kupić produkt do golenia w sklepie stacjonarnym to zwykły krem nivea będzie o niebo lepszy.

Offline Erais

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1172
  • Podziękowań: 17
  • Miejsce pobytu: Konin
  • Wiek: Maj 1978
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #34 dnia: Maja 13, 2023, 12:48:50 »
Jak wiecie, ostatnio testowałem to mydło- znikająca piana i brak poślizgu... W tej cenie naprawdę można dostać coś lepszego. Jeśli chcecie znikające mydła o znakomitych parametrach, to macie Polskie Nosferatu, czy Francuskie chez mon grand père. Chcecie ze stacjonarnego sklepu, to obok stoi Wilkinson (twarde, raczej dla doświadczonych golących, trudne w obsłudze)... jest wybór - zapraszam na moje filmy, gdzie staram się rzetelnie podejść do tematu (oczywiście jest to tylko mój punkt widzenia). Bulldog - moim zdaniem nie warto.


Offline Mokasyn86

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1049
  • Podziękowań: 56
  • Miejsce pobytu: Gliwice
  • Wiek: 37
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #35 dnia: Maja 14, 2023, 19:23:51 »
Drugie golenie za mną. Próbowałem wyrobić pianę w miseczce, ze zestruganych kawałków mydełka. Bardzo małych drobinek, i cieniutkich. Najlepiej jak mogłem. W pędzlu mało wody. Mydło bardzo kruche, suche. Pianę jakąś ubiłem, pędzel stał. Myślę sobie, że może będzie dobrze. Nakładam na twarz. Jeden policzek nałożysz, przechodzisz na drugi, a wtedy z tego pierwszego policzka piana znika w oczach. Cofasz się do pierwszego, a to co było na drugim już tego nie ma. Po kilku minutach targania pędzlem, żeby "jakoś było", zaczynam. Brzytwa idzie jak po suchej twarzy. I to wyczerpuje opis. Tak się nie da golić, a już na pewno nie brzytwą ! Wziąłem kawał mydła, namoczyłem twarz, i nakładam grubą warstwę, jak w poprzednim goleniu. Dopiero wtedy wyciągam pędzel z miski. Piana na gęsto. Znika, ale wolniej, i coś tam zawsze zostaje. O oczko wyżej. Udało mi się ogolić. Co ciekawe, poślizg na twarzy jest znaczny, gdy mydełko zmyjemy z twarzy. Z "pianą" poślizg jest minimalny. Nie jestem "klientem roszczeniowym", ale przy normalnym wyrabianiu Bulldog jest masakra. Uciekajcie od tego mydła jak najdalej. Jako darowiznę można przyjąć, ale go nie kupujcie ! I tylko, jeśli macie ochotę, czas, i nerwy, żeby przy nim posiedzieć. Jeszcze będę próbował, ale to w przyszłości. Jakbym umarł, to znaczy, że producent mnie zlikwidował. Dziękuję za uwagę  beer





Offline T800

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1293
  • Podziękowań: 29
  • Miejsce pobytu: Rybnik Piaski
  • Wiek: 46
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #36 dnia: Maja 14, 2023, 20:07:55 »
Razem z Kolegą Erais zaginiecie w tajemniczych okolicznościach bo Ty Mokasynku próbowałeś się tym wynalazkiem golić Erais poszedł po bandzie i prał skarpety On zostanie pierwszy zlikwidowany przez producenta  rotfl Ciekawi mnie czy to jest słabsze od mydła Zew z węglem drzewnym z Bieszczad które ma siekierkę na opakowaniu a te wykorzystałem w całości i nawet ładnie pachnialo
« Ostatnia zmiana: Maja 14, 2023, 20:12:15 wysłana przez T800 »

Offline Erais

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1172
  • Podziękowań: 17
  • Miejsce pobytu: Konin
  • Wiek: Maj 1978
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #37 dnia: Maja 14, 2023, 20:15:38 »
@T800 ja się też tym prubowałem ogolić, tylko nie zrobiłem tego na wizji, lecz mój pod tytuł wyświetlany na filmie "bull shit shaving soap" wszystko tłumaczy  rotfl Mydłem Zew dało się ogolić- to zupełnie inny produkt: lichy, lecz golący  ook
« Ostatnia zmiana: Maja 14, 2023, 20:17:13 wysłana przez Erais »

Offline jaro82

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 966
  • Podziękowań: 31
  • Miejsce pobytu: Ostrowiec Św.
  • Wiek: 41
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #38 dnia: Maja 14, 2023, 21:36:36 »
Jeśli ta piana w tygielku jest już w pełni wyrobiona i w dodatku dzikiem to faktycznie kiepsko to wygląda. Może dałoby się ją podratować dodając nieco Warsa. Pamiętam, że miałem kiedyś takie zanikające mydło, chyba Wiedeńskie Rumowe tak się zachowywało. Podwójnie gruba warstwa na twarzy była najlepszym pomysłem, żeby normalnie skończyć przejście.
MNŻ: Rockwell 6C, DSCosmetic T7-SE, S9, Gillette King C, Muhle R89, R41, Merkur 34C, Razorock 37, Fatip CC Grande
P: Frank Shaving, Omega 11137, Semogue 610, Yaqi Sagrada Familia, Omega S-Brush

Offline Mokasyn86

  • Stały bywalec.
  • *****
  • Wiadomości: 1049
  • Podziękowań: 56
  • Miejsce pobytu: Gliwice
  • Wiek: 37
Odp: Bulldog
« Odpowiedź #39 dnia: Maja 15, 2023, 14:28:32 »
W zasadzie to każde mydło można wzbogacić dodając gęsty krem. Ale przecież nie po to się mydło kupuje, żeby je mieszać z czymś. Oczywiście można, jeśli ktoś lubi, droga wolna. Natomiast samo mydło Bulldog przy wyrabianiu w misce jest dno i wodorosty. Smarowanie twarzy jak sztyftem coś podnosi, ale to i tak przy innych mydłach jest słabo. Na bezludnej wyspie dałoby radę. Ale nie jesteśmy na bezludnej wyspie. I mamy pieniądze, za które możemy sobie nabyć dowolne mydełko. Mając do wydania kwotę równą Bulldogowi, mamy na rynku niemal każde mydło lepsze.
Jaro naprawdę jest ciężko ;) Ja mam charakter strasznie zawzięty, i mnie byle co ot tak nie pokona. Ale te mydło jest tak do d**y, że od razu założenie jest przegrać jak najniżej  rotfl