Maciek, nie tak do końca.
Filmów jest mnóstwo. Niektóre wrzucone z ogromnej sympatii do tematu, a inne po to żeby zaistnieć. O ile te pierwsze są nieoszukane i kształcące, o tyle te drugie są jakby puste i nastawione na wzbudzenie podziwu dla autora.
Trzeba je we własnej głowie przefiltrować, bo można sobie zrobić krzywdę. Myślę, że dobrze, że kemot zwraca uwagę, żeby rozsądnie podchodzić do tego, co się ogląda. A zupełnie nie rozumię, dlaczego bierzesz jego wpis do siebie, skoro wyraźnie na Twoich filmach widać było przepisową szczecinę.
Co do gładkości cery, to nie widziałem filmu z osobą o cerze innej niż idealna, lub prawie idealna. Nie jest to przecież stwierdzenie obraźliwe. A taką twarz goli się znacznie łatwiej niż nieregularną. Gdybym ja golił się w Twoim tępie i Twoją techniką to bym wyglądał jak zombi.