tom106.
Ciekawa teza.
Ja golę się niezmiennie co drugi dzień, ponieważ po goleniu na PN na drugi dzień nie ma co golić.
Między innymi dlatego dążyłem, zarówno do dopracowania techniki jak i do znalezienia odpowiednio skutecznego narzędzia.
Ponieważ dobre narzędzie również jest bardzo ważne.
I tak przerobiłem parę kg różnych maszynek
I niestety nie znalazłem żadnej seryjnie wyprodukowanej która łączyłaby skuteczność z akceptowalnym komfortem.
Po tych komfortowych zarost odrastał szybciej, zaś te skuteczne powodowały różnego rodzaju dyskomfort na twarzy podczas golenia.
Niektóre też miały problemy z równym ułożeniem żyletki, czy niewygodne w trzymaniu uchwyty.
Więc zamiast kupować coraz to nowe maszynki, poszedłem inną drogą, i posiłkując się różnymi zagranicznymi forami postanowiłem sam złożyć idealną dla siebie maszynkę.
I tak powstały Yatipy, i MR41 które golą mnie po prostu fantastycznie.
Czyli nie tylko skutecznie, na PN (zarost po nich odrasta mi najwolniej) ale jednocześnie o akceptowalnym dla mnie komforcie.
Są to maszynki zbudowane na bazie Yaqi Mellon, Fatipa, i Muhle R41.
Dlaczego właśnie te maszynki wybrałem do stworzenia własnej maszynki?
Otóż dlatego że ich budowa umożliwia najbardziej skuteczne golenie, ale ich wady dyskwalifikowały je w swojej oryginalnej postaci
W przypadku Fatipa OC i CC, oraz Muhle R41 zastosowanie przeze mnie otwartej i węższej czapki z ząbkami zdziałało cuda.
Dlaczego czapka Mellon?
Otóż głowica Yaqi Mellon jest wzorowana na unikalnej maszynce z otwartą ząbkowaną czapką pod nazwą "Grand shave king self lubricating" która została wynaleziona i opatentowana w 1945 przez Josepha M. Mellona.
I była znana jako „samosmarująca maszynka do golenia”, ponieważ głowica maszynki przez szczelinową otwartą czapkę z ząbkami, zatrzymywała między nimi wodę oraz pianę tworząc poduszkę z piany, co zmniejszało odczucie agresji na skórze podczas golenia.
Firma Yaqi jako pierwsza zauważyła niezwykłość tej czapki
I najpierw założyła ją do grzebienia średnio łagodnej scalloped i tak powstała agresywna głowica "Beast"
A następnie do łagodniejszej głowicy Cobbled tworząc "Mellon Cob"
Ja z kolei użyłem czapki Mellon do grzebieni Fatipa i Muhle R41.
Czemu wybrałem akurat te maszynki?
Ponieważ moim zdaniem miały największy potencjał, a ich problem był tylko w czapce.
Czapka Fatipa potrafi mieć takie luzy, że żyletka często układa się krzywo i trzeba ją ręcznie prostować, poza tym przez swoją szerokość w modelu testina gentile pogarsza skuteczność maszynki.
Zaś Muhle R41 skrobie nieprzyjemnie podczas golenia pod włos.
Założenie Czapki Mellon wyeliminowało wszystkie wady.
Dodało również uroku.
Moim zdaniem teraz to nie tylko niezwykle skuteczne, ale również i piękne maszynki.
