Ja to wogóle mam jakiś specyficzny zarost. Wszystkie żyletki uważane powszechnie za ostre i ekskluzywne czyli Feathery, Merkury, Timory nie golą mnie ani w połowie tak dokładnie i komfortowo jak Personny, Astry czy żyletki TIP z niemieckiego Reala(swoją drogą Platinum-Chrome produkcji USA, jak dla mnie ostrzejsze i łagodniejsze od Personny). Polsilvery są dla mnie świetne w AS-D2 i Nacecie, w Muhle już gorzej ale dalej akceptowalnie. Ogólnie dobra żyletka dla mnie powinna płynąć po twarzy wchodząc we włoski jak ciepły nóż w masełko, nie powodując przy tym żadnego nieprzyjemnego uczucia. Z Astrami dużego doświadczenia nie mam ale po jednym goleniu już wiem że zostaną.