Oczywiście w pełni się z Tobą zgadzam. Marka marce nierówna i podejrzewam, że szanujący się producent żyletek powinien mieć na uwadze potencjalnych kupujących i przeprowadzać nie tylko drobiazgową kontrolę jakości wszystkich swoich produktów, ale również dbać o właściwą sterylność produkowanych ostrzy.
Z drugiej strony każde ostrze; czy to brzytwa, czy żyletka, czy wymienne ostrza, czy też wszelkiej maści maszynki systemowe, czy jednorazowe są w jakiś tam sposób wytwarzane i też muszą na końcowym etapie produkcji przejść proces sterylizacji już w opakowaniach...
Co do tych kropel oleju/smaru...może to po prostu zabezpieczenie przed korozją?
Osobiście nigdy się z czymś takim nie spotkałem...klej, owszem, ale smar, czy olej na żyletkach...nigdy...